Klub Maniaków Motoryzacji
Gość
Mam taki pomysl, dla wielu moze zdac sie chory albo i nie...
Moze umowilibysmy sie na rozmowe z komendantem policji w nmr...? Moze bysmy sie dowiedzieli czemu tak nas oraja caly czas i moze tez powiedzieli by nam co ich w nas boli i czemu tak nas nie lubia... Mozna byloby porozmawiac o jakis imprezach w przyszlosci czy cos w tym stylu... Sa przerozne tematy ktore mozna byloby poruszyc i mozliwe ze po takiej rozmowie nie patrzyli by na nas jak na jakis ludzi ktorych z zoo wypuscili tylko na ludzi z ktorymi mozna porozmawiac i dojsc do jakiegos porozumienia
Jaka jest wasza opinia na ten temat? dzialamy cos czy dajemy sobie siana?
Pozdro
ja jak cos to sie pisze na to masta tu juz chyba nawet nie chodzi o szybka jazde oni powoli sie przypierdalaja do wszystkiego dzis jak stalismy na rocha to co chwila krazyli i tylko sie patrzyli komu tu mozna laurke dac w prezencie
Offline
Gość
Nikt ich nie lubi, ale jak cos nie musimy isc do nich by sie polubic tylko zeby dowiedziec sie za co tak sie czepiaja i czemu... Przeciez to jest przegiecie co oni tworza... Np za to ze my nie stoimy w liniach na placu jest 50zl i 1pkt a oni co? Bezkarnie moga sobie tak stawac jak im sie podoba?? Albo jestesmy rowni albo nie... Ponoc prawo dla wszystkich jest takie samo a w nmr robi sie istne eldorado... Policja moze wszystko a zwykly obywatel nie moze nic... Niedlugo bedzie 3ba dzwonic na 112 albo 997 i zapytac sie o pozwolenie wyjscia z domu...
Ta swoja laurke to wiem za co dostalem i za to akurat do nich pretensji nie mam...